SUPERFOODS
prawdy i mity o superżywności
Superfoods, żywność funkcjonalna, supermoc – te hasła zalały rynek produktów spożywczych i suplementów. Czy jednak wiemy, co one znaczą i o co tak naprawdę chodzi w temacie tzw. żywności funkcjonalnej ?
Żyjemy w czasach nieograniczonego dostępu do produktów z całego świata. Branża wellness i żywności organicznej w ostatnich latach rozwija się szybciej niż branża IT. Jest to bardzo pozytywna informacja, jednak trzeba pamiętać, że jest to również biznes i ogromne pieniądze. Wybór nie jest łatwy. Pomiędzy setkami dobroczynnych produktów prozdrowotnych
znajdziemy całą masę tych, które tylko nazwą przypominają prawdziwe SUPERFOODS lub zawierają ich szczątkowe ilości.
Dlatego warto wiedzieć, co kupujemy i dlaczego. Tzw. superfoods to produkty głównie roślinne, które posiadają wiele unikalnych cech prozdrowotnych – np. stymulują układ odpornościowy, regenerują, dożywiają komórki czy też dostarczają nam dodatkowej porcji cennych antyoksydantów, niezbędnych w walce z wolnymi rodnikami. Przyjrzyjmy się kilku przykładowym produktom (tym bardziej egzotycznym, bo można by tu zakwalifikować również czosnek czy kiszonki), które możemy zaliczyć do grupy superfoods.
ACAI – wymawiamy „asai”; jest to mała jagoda ciemnej barwy, pochodząca z lasów deszczowych Amazonii. Uważana jest za bombę antyoksydantów i owoc o dużej zawartości białka. Autochtoni jadają ją od stuleci, ceniąc jej niesamowite właściwości. Jagody zawierają miąższ pełen kwasów tłuszczowych omega 3, 6, 9 – z tego powodu acai w naturalnej formie nie wytrzymują zbyt długo. Jeżeli chcemy korzystać z ich dobrodziejstwa w Europie, najlepiej wybierać jagody w postaci mrożonej lub liofilizowany proszek, w takiej formie produkty zachowują najwięcej zdrowotnych właściwości. Według najnowszych badań jagody acai pomagają w produkcji komórek macierzystych, co oznacza, że dzięki ich spożywaniu możemy dużo szybciej się regenerować.
Najważniejsze cechy acai:
• są bogate w błonnik,
• zawierają wszystkie niezbędne kwasy omega,
• mają niski indeks glikemiczny,
• proporcjonalnie zawierają więcej białka niż jajo kurze,
• są doskonałym źródłem witamin z grupy B, minerałów i antyoksydantów,
• składają się z 19 różnych aminokwasów niezbędnych do produkcji białek w naszym organizmie
GOJI – pochodzą z Azji; jagody te cenione są od pięciu tysięcy lat m.in. przez Chińczyków, Mongołów oraz Tybetańczyków. Roślina ta rośnie też w Europie. W Polsce można ją spotkać w dzikich, opuszczonych ogrodach, znana jest pod nazwą kolcowój. Owoce cechuje cierpki smak i mocny czerwony kolor. Najczęściej spotkamy je w sklepach w formie suszonej – ponieważ taka forma wydłuża ich okres przydatności do spożycia. Uważane są za źródło młodości i siły. Ciekawostką jest, że w rejonie upraw tych krzewów żyje najwięcej stulatków.
Proces starzenia się w tym rejonie jest zgoła odmienny od znanego nam w krajach zachodnich schematu. Seniorzy konsumujący jagody goji są aktywni, zdrowi i pełni energii. Owoce te spopularyzował legendarny Li Qing Yuen, który sam rzekomo przeżył 252 lata, zawdzięczając długowieczność piciu codziennej herbaty z jagód goji, żeń-szenia i grzybków reishi. Odmiany goji rosną też na pustynnych obszarach, m.in. w Arizonie, Kalifornii, Kolorado, Meksyku oraz w Ameryce Płd. Dlatego roślina ta stanowiła również podstawę pożywienia dla większości Indian obu Ameryk.
Najważniejsze cechy goji:
• wpływają na długowieczność, pobudzając organizm do wytwarzania hormonu wzrostu HGH, który opóźnia procesy starzenia się,
• średnio w 100 gramach dojrzałych owoców znajdziemy 11 mg żelaza niezbędnego w procesie produkcji krwi,
• zawierają 2–3 razy więcej przeciwutleniaczy niż borówki,
• są źródłem polisacharydów, które wzmacniają układ odpornościowy,
• zawierają aminokwasy, wspomagające pracę nadnerczy (fenyloalaninę) oraz produkcję serotoniny (tryptofan),
• w ich składzie znajdziemy 21 pierwiastków śladowych, m.in. cynk, żelazo, wapń, fosfor, selen oraz witaminy B1, B2, B6, E.
NONI – inaczej morwa indyjska, występuje głównie w Polinezji. Lokalni uzdrowiciele używają tej rośliny od 2 tysięcy lat. To kolejny superowoc naładowany przeciwutleniaczami i wieloma innymi substancjami, które wspomagają funkcjonowanie naszego organizmu.
Najważniejsze składniki noni:
• selen – odpowiada za elastyczność i zdrowie skóry,
• glikozydy – zapewniają nam obronę przed wolnymi rodnikami,
• skopoletyna – działa przeciwzapalnie,
• terpen – wspomaga detoksykację organizmu,
• kseronina – regeneruje strukturę komórek
Owoce noni cenione są szczególnie za skuteczną regenerację układu odpornościowego poprzez pobudzanie białych krwinek. Noni działają również przeciwgrzybiczo i przeciwbakteryjnie. W Europie najczęściej dostępny jest sok z noni. Jednak można parzyć również liście. Taki napar stabilizuje poziom cukru we krwi, relaksuje, wspomaga trawienie oraz detoksykację komórek.
MIANEM „SUPERFOODS”
OKREŚLAMY GŁÓWNIE
PRODUKTY ROŚLINNE,
KTÓRE POSIADAJĄ WIELE
UNIKATOWYCH CECH
PROZDROWOTNYCH.
CHIA – inaczej szałwia hiszpańska, była głównym pokarmem Azteków. Jej nazwa pochodzi od łacińskiego słowa salvare – czuć się dobrze i zdrowo. Jest bogata w białko, ma niski indeks glikemiczny, zapobiega stanom zapalnym. Może stanowić ważny czynnik w procesie odchudzania. Zawiera więcej kwasów omega 3 niż łosoś atlantycki i więcej wapnia niż mleko. Zgodnie z przekazami plemiona Indian Tarahumara dzięki tym małym nasionkom słynęły ze swojej ogromnej siły i wytrzymałości. Mimo że żywili się prawie wyłącznie nasionami chia, potrafi li przebiec ponad 300 km bezprzerwy. Zaledwie kilka łyżeczek tych nasion dodanych do posiłku pozwoli nam dostarczyć niezbędne dla organizmu składniki. Należy jednak pamiętać, aby szałwię namoczyć lub dodać do płynnego posiłku. Jeżeli będziemy jeść ją na sucho – nasiona wypiją nam wodę z przewodu pokarmowego.
MACA – jest to korzeń uprawiany w peruwiańskich Andach. Jest najwyżej rosnącą rośliną uprawną na świecie. Używano jej jako środka wzmacniającego, aktywującego odporność oraz libido. Spożywanie maki ma pozytywny wpływ na problemy ze zdrowiem: anemię, zespół chronicznego zmęczenia, depresję, niepłodność, brak libido. Może być pomocna w zwalczeniu zaburzeń związanych z menstruacją, objawów menopauzy, stresu, a nawet gruźlicy. Peruwiański biolog, dr Chacon de Popovici sugeruje, iż maka oddziałuje na podwzgórze, przysadkę mózgową oraz nadnercza. Poprzez aktywację tych obszarów wpływa na zwiększenie energii, witalność i libido. Wiele badań oraz obserwacji potwierdza również wyeliminowanie problemów z tarczycą u osób, które mają ku temu predyspozycje. Badania laboratoryjne wykazują, że spożywanie maki poprawia stan gruczołu tarczycy.
KAKAOWIEC – owoce tej cudownej rośliny posiadają właściwości prozdrowotne, przeciwutleniające, mineralne oraz regenerujące neuroprzekaźniki. Ziarna kakaowca uważane są od dawien dawna za „pokarm bogów”. Ziarna kakaowca wspierają również układ krążenia i przywracają naturalną równowagę emocjonalną. Jedni czekoladę uważają za super żywność, inni wręcz przypisują jej cechy lecznicze. Niestety, wiele tych cech zanika podczas przetwarzania, tak więc spożywanie ziaren kakaowca w postaci raw niewiele ma wspólnego z czekoladą z masowej produkcji. Kakaowiec to najlepsze naturalne źródło takich substancji, jak: przeciwutleniacze, magnez, żelazo, chrom, mangan, cynk, miedź, witamina C, omega 6, fenyloetyloamina (odpowiada za koncentrację i zmniejsza łaknienie), anandamid (odpowiada za dobre samopoczucie), tryptofan (niezbędny w produkcji serotoniny), serotonina,
błonnik, teobromina (substancja antybakteryjna, rozrzedza krew, wspomaga serce).
ORZECH KOKOSOWY – to owoc palmy kokosowej, która znana jest pod nazwą „kalpa virksha”, czyli „drzewo dające wszystko, co niezbędne do życia”. Produkty pochodzące z przetwarzania tej rośliny to nie tylko olej kokosowy, ale też mleczko kokosowe, woda kokosowa i miąższ.
Najważniejsze zalety tych owoców:
• posiadają niesamowite zdolności regeneracyjne tkanek,
• niwelują degeneracyjne działanie wolnych rodników,
• poprawiają funkcjonowanie układu nerwowego,
• pobudzają produkcję mleka u młodych matek,
• zwiększają produkcję nasienia u mężczyzn,
• usprawniają proces trawienia,
• aktywują wchłanianie rozpuszczalnych w tłuszczu witamin,
• zapobiegają hipoglikemii,
• przyśpieszają metabolizm,
• olej kokosowy jest najbogatszym źródłem kwasu laurynowego o działaniu antywirusowym
CHLORELLA, SPIRULINA I INNE ALGI – rynek zalały produkty oparte na algach, czyli glonach. Wszystkie
wymienione wyżej rośliny zawiera-ją duże ilości łatwo przyswajalnego białka, które jest niezbędne w procesach metabolicznych ludzkiego organizmu. Dodatkowo zawierają spore dawki chlorofilu, wspomagającego produkcję hemoglobiny.
Algi cenione są ze względu na fikocyjaninę – pigment,który pobudza produkcję komórek macierzystych w szpiku kostnym, co wpływa na regenerację układu odpornościowego. Badania potwierdziły obecność 40 pierwiastków głównych w algach AFA. Białko jest niezbędne do tworzenia i regeneracji każdego rodzaju tkanki w naszym organizmie – kości, zęby, mięśnie, nerwy, serce, gruczoły, krew, wątroba, włosy, skóra potrzebują niezbędnych aminokwasów jako podstawowego budulca. Jednak nie dla wszystkich naukowców chlorella, spirulina i inne algi to super żywność, którą powinniśmy konsumować.
KOMENTARZ DR GRACE
Czy glony (łac. Algae) mają rzeczywiście super odżywcze właściwości ?
Najcenniejsze z glonów, dostępne w postaci suplementów, to Chlorella i Kelp. Chlorella jest glonem z rodziny zielenic, żyjącym w słodkich, nasłonecznionych wodach. Od lat uznawana jest za doskonały produkt odżywczy, zwłaszcza w Japonii. Jest propagowana jako suplement, który usuwa z organizmu substancje trujące i metale ciężkie. Zawiera dużo chlorofilu, aminokwasy, witaminy i sole mineralne. Jej wielką zaletą jest zdolność do podwyższania we krwi poziomu albuminy, białka, które pełni strategiczną rolę w metabolizmie komórek.
Kelp z kolei otrzymujemy z glonów z rodziny brunatnic. Rośliny te rozwijają się wzdłuż linii brzegowej mórz i oceanów, wchłaniając składniki odżywcze ze środowiska. Od lat były cennym źródłem minerałów i pierwiastków śladowych w diecie mieszkańców Japonii i Polinezji. Kelp jest źródłem naturalnego organicznego jodu, niezbędnego przy prawidłowej pracy tarczycy.
Spirulina natomiast nie jest glonem. To sinica, znana z wielu zakwitów w zamulonych zbiornikach wodnych. Spirulina, mimo że w wielu miejscach świata występuje masowo, nigdy i nigdzie nie była spożywana przez człowieka. Pod komercyjną nazwą AFA kryje się bardzo toksyczny Aphanizomenon, kolejna sinica, a nie „alga”, często wytwarzająca neurotoksyny. Masowe zakwity spiruliny i Aphanizomenona w zbiornikach wodnych powodują śnięcie ryb i wymieranie innych organizmów. Stąd częste komunikaty, aby nie wchodzić do takiej wody. Choć duża zawartość mikroelementów może wskazywać na potencjalne właściwości terapeutyczne sinic, to do dziś nie znamy oddziaływania wszystkich metabolitów tej grupy organizmów; ich toksyczność zmienia się w zależności od warunków atmosferycznych. Przy zakwitach sinicowych wielokrotnie wykazywano produkcję silnych toksyn – z grupy neuro- i hepatoksyn (nawet takich, których toksyczność jest 50 razy większa od najbardziej groźnych dioksyn).
Zdecydowana większość dostępnej na rynku spiruliny pochodzi z hodowli wielkoprzemysłowych, w których woda morska jest mieszana z wodą słodką, sztucznymi nawozami i sodą. Ścieki odprowadzane do morza w wielu miejscach doprowadziły już do totalnej degradacji ekosystemu morskiego. Dlatego po siedemnastu latach pracy naukowej w PAN i posiadając ponad dwudziestoletnie doświadczenie jako naturoterapeuta glony w postaci chlorelli czy kelpu polecam jak najbardziej. Natomiast sinice pod postacią spiruliny czy AFA (szczególnie z nieznanych hodowli) jako suplementy diety odradzam.
NATURALNE PRODUKTY – NP. TRAWA JĘCZMIENNA I PSZENICZNA– MAJĄ
ZA ZADANIE UZUPEŁNIĆ NIEDOBORY ENZYMÓW
I PODSTAWOWYCH SKŁADNIKÓW ODŻYWCZYCH.
TRAWA JĘCZMIENNA, PSZENICZNA – w ostatnim czasie nastąpił absolutny bum na obie rośliny. Są to produkty zawierające duże ilości zielonego barwnika, czyli chlorofilu. Substancja ta wspomaga odkwaszanie organizmu i usuwanie toksyn. Obie trawy bogate są w aminokwasy, minerały, witaminy oraz enzymy. Sok z trawy pszenicznej zawiera około 70% chlorofilu, który w swojej budowie przypomina strukturę hemoglobiny.
Jego konsumowanie zwiększa produkcję czerwonych krwinek, co przekłada się na lepszy transport tlenu w organizmie. Badani potwierdzają, że połączenie chlorofilu z witaminami A, E i C, które zawarte są w trawach, zwiększa jego efektywność. Dzięki temu substancja ta chroni przed szkodliwym promieniowaniem i wolnymi rodnikami. Siła trawy jęczmiennej pochodzi z kombinacji enzymów trawiennych i cennych składników odżywczych,takich jak białka, minerały i witaminy. Białko zawarte w trawie jęczmiennej zawiera aż 18 aminokwasów, w tym wszystkie egzogenne i 10 endogennych. Sok z trawy jęczmiennej zawiera 30 razy więcej witamin z grupy B w porównaniu z mlekiem oraz dostarcza dużą dawkę witaminy A. Zawiera 7 razy więcej witaminy C niż pomarańcza i 5 razy więcej żelaza niż szpinak. Dostarcza organizmowi także potężną dawkę cynku, miedzi, potasu i magnezu.
KOMENTARZ DR GRACE
Bum na suplementy zawierające duże ilości zielonych roślin jest po części modą, po części koniecznością. Naturalne produkty – np. trawa jęczmienna i pszeniczna – mają za zadanie uzupełnić niedobory enzymów i podstawowych składników odżywczych. Młode trawy są bardzo cennym źródłem chlorofilu, błonnika, witamin, minerałów i białka.
Dodawane do codziennej diety odtruwają organizm, oczyszczają jelita, regulują trawienie. Duża zawartość chlorofilu poprawia syntezę hemoglobiny i produkcję erytrocytów, natomiast obecność antyoksydantów pomaga likwidować stany zapalne i infekcje. Rośliny te regulują gospodarkę kwasowo-zasadową organizmu, umożliwiając utrzymanie odpowiedniego pH. Mają wysoką zawartość błonnika oraz właściwości oczyszczające, co sprawia, że wspomagają i świetnie wspierają profilaktykę i zwalczanie wielu chorób cywilizacyjnych.
Warunek jest jeden – każda postać suplementu z traw musi pochodzić z roślin wysiewanych z nasion niemodyfikowanych, uprawianych, zbieranych i przetwarzanych zgodnie z zasadami ekologii. Jednak wynikające z mody nowość temu nie sprzyja. Wybierając produkt, sprawdzajmy więc, kto jest jego producentem, jaką historię ma nasza trawa i ile ma wspólnego z naturą.
Autor : Mgr Agnieszka Pająk Komentarze : Dr Grażyna Pająk
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru MAGAZYNU LNE (Les Nouvelles Esthetiques). Magazyn dostępny jest w prenumeracie, w Empiku oraz w dobrych salonach prasowych. Nr LISTOPAD-GRUDZIEŃ 2015.
Komentarze