Wielka buła atakuje
Gluten i spółka czyli zabójcze ziarna
odpowiedzialne za plagę chorób i otyłości
Gdzie się człowiek nie obróci tam widać wielkie brzuchy, wałki tłuszczu zarówno u dzieci jak i u dorosłych. Tłuste, ociężałe ciała otaczają Nas z każdej możliwej strony. Kiedy spojrzymy na alejkę w hipermarkecie, średnio osiem na dziesięć osób już na pierwszy rzut oka ma problemy z nadwagą lub otyłością.
To jednak tylko wierzchołek góry lodowej bo współczesny gluten – najbardziej szkodliwy ten pszeniczny – powoduje nie tylko celiakię, ale również zakwaszenie organizmu, podwyższone trójglicerydy, miażdżycę, osteoporozę, zmiany hormonalne, zwyrodnienia stawów, cukrzycę, alergie, zespół jelita drażliwego, zaburzenia trawienia i inne. Człowiek nigdy wcześniej nie zjadał takich ilości zbóż jak obecnie, a do tego genetycznie modyfikowanych, które nie wiele mają wspólnego z naturą. Zwiększamy plony, sprawiamy, że ziarno jest odporne na szkodniki, zmiany pogody, trudne warunki uprawy, jednak to czy jest ono korzystne i zdrowe dla człowieka sprawdzamy dopiero w praktyce na własnej skórze. Komórki ludzkie zbudowane są z białek i tłuszczów, jednak powszechnie lansuje się opinię o złowrogim działaniu lipidów, natomiast wszędzie promuje się błędnie pełnoziarniste zboża jako najcenniejsze dla Nas pokarmy. Pszenicę zjadamy na potęgę nie zważając na jej skutki w naszym ciele – to zostawiamy już naszemu organizmowi jako efekt uboczny naszego stylu życia lub lekarzom, do których trafiamy niejednokrotnie z licznymi schorzeniami, często zupełnie nie kojarzonymi z działaniem chleba powszedniego.
We współczesnym Świecie glutenowe szaleństwo uderza z każdej strony – bułki, bułeczki, rogaliki, bagietki, naleśniki, tortille, panierki, chipsy, wędliny, landrynki, ciastka, batony, wafle, burgery, hot-dogi, pizza, kebab, płatki śniadaniowe, przekąski fit, musli, makarony, produkty gotowe, zupy zagęszczone mąką, piwo, sosy, gotowe dania obiadowe – to niekończąca się lista produktów zawierających gluten.
Jak wygląda dzień przeciętnego człowieka ?
Śniadanie zaczyna od kanapek, tostów, płatków lub rogalika. Drugie śniadanie kanapka lub jogurt z płatkami. Obiad panierka, makaron lub sałatka koniecznie z grzankami. Kolacja pizza, grzanki lub kanapki. I tak 24 h na dobę serwujemy sobie i gluten i skoki cukru. Ponadto produkty pszenne podwyższają poziom glukozy we krwi, bardziej niż jakiekolwiek inne nawet bardziej niż biały cukier !
U przeciętnej osoby dwie kromki pełnoziarnistego pieczywa, podniosą poziom cukru we krwi co najmniej do poziomu 150 mg/dl. Droga do otyłości jest już prosta. Kiedy jemy nieregularnie, powodując skoki cukru spalamy mięśnie, a później każdy posiłek odkładamy jako tkankę tłuszczową i tak trwa błędne koło. U osób szczupłych natomiast reakcja na gluten objawia się w inny sposób. Nawet jeśli nie tyją mają przykładowo alergie skórne, lub bóle stawów w palcach i dłoniach. Bardzo często widać na ulicy osoby utykające na jedno biodro – to również częsty efekt poglutenowy, gdyż dieta pszeniczna zwiększa produkcję leptyny , która powoduje zapalenie i degenerację tkanki stawowej. Im większa nadwaga, tym większy poziom leptyny w płynie stawowym i tym poważniejsze uszkodzenia stawów.
To nie wiek ani przebieg decyduje o stanie układu kostnego, ale nasza dieta. Pszenica nawet po wyeliminowaniu glutenu nadal stanowi zagrożenie dla organizmu i powoduje skoki cukru z powodu amylopektyny A. Dlatego spożywanie „produktów bezglutenowych” nie jest korzystne. Większość z nich w składzie zawiera pszenicę bezglutenową oraz soję i kukurydzę, które w przeważającej części są modyfikowane genetycznie. Ziarna GMO degenerują komórki oraz zakłócają pracę naszych organów, a w efekcie całego organizmu. Mówi się również o tym, że mogą one zmieniać kod genetyczny naszych komórek, a lista skutków ubocznych spożywania modyfikowanych ziaren wciąż rośnie. Tak więc pszenicę pozbawiamy glutenu, co nie zmniejsza jej szkodliwości, natomiast wyekstrahowanym z niej białkiem (glutenem) pompujemy mięso i wędliny, tworząc wysokowydajne produkty mięsne i koło się zamyka.
Alternatywą dla glutenowych zbóż są zapomniane kasze – gryczana, jaglana, z których pozyskujemy mąki; amarantus, quinoa (komosa ryżowa), mąka ryżowa, dyniowa, kasztanowa, mąka z cieciorki. Możliwości jest wiele. Stosując właściwy sposób żywienia, uwzględniający rośliny bezglutenowe, już po ośmiu tygodniach wyeliminujemy autoimmunoagresję organizmu i przywrócimy sobie stan równowagi. Pozbędziemy się również uczucia wiecznego głodu i uzależniającego działania pszenicy i innych zbóż zawierających gluten. Nie wiele osób wie, że wielka biała buła działa na nasz mózg podobnie do ciężkich narkotyków. Wśród innych objawów zaburzeń układu nerwowego i pracy mózgu prowokowanych przez zboża glutenowe są m.in. brak koordynacji ruchów, ataki padaczki, nietrzymanie moczu a nawet demencja. Destrukcyjne reakcje immunologiczne, które prowadzą do biegunek i skurczów brzucha, obejmują również tkankę mózgową. O ile efekty działania glutenu w jelitach i ciele można cofnąć, niestety w mózgu są nieodwracalne. Kiedy móżdżkowe komórki ulegają zniszczeniu, znikają na zawsze.
Naprawdę warto zastanowić się zanim ugryziesz kolejną bagietkę albo nawiniesz na widelec spaghetti. Dieta pozbawiona powszechnych zbóż poprawia znacznie kondycję psychiczną i fizyczną, a tym samym jakość i długość naszego życia. Ze sprawnym umysłem i ciałem żyje się łatwiej, przyjemniej i lepiej. To ty decydujesz o Sobie i swoim ciele. Biorąc pod uwagę to, że na minutę średnio wymieniamy 2 miliony komórek w organizmie, to od Nas zależy z jakim potencjałem obudzimy się jutro. Dopóki nie wycięto Nam organów, wszystko można odwrócić. Zdecyduj sam jak chcesz żyć. Jeśli Ty Sobie nie pomożesz nikt Ci nie pomoże. Dietetyk, trener, rodzina, przyjaciele mogą Cię jedynie zmotywować i pokazać właściwą drogę, decyzję o przejściu na stronę zdrowia każdy musi podjąć sam, jak również wykonać pracę w tym kierunku. Jednak włożony wysiłek jest wprost proporcjonalny do efektów.
Autor : Mgr Agnieszka Pająk
Komentarze