PSYCHOLOGIA TYPÓW – MIQ GLOBALNIE
FRAGMENT KSIĄŻKI METABOLICZNE IQ TWÓJ KOD DO ZDROWIA
Często wydaje nam się, że w ogóle nie mamy nic wspólnego z mieszkańcami odległych terytoriów. Oczywiście wiemy, że każdy ma określoną grupę krwi i unikalny kod DNA, jednak to za mało, żeby identyfikować się z kimś, kto żyje np. w Ameryce Południowej. A czy odważylibyście się zadać pytanie, kim naprawdę jesteście ?
Migracja człowieka nie zaczęła się ani 10, ani 100, ani nawet 500 lat temu, dlatego też trudno dziś dzielić ludzi na narodowości, rasy, religie czy też mówić o spożywaniu jedynie produktów lokalnych. Wydaje nam się, że tak powszechne w Europie pomidory były tutaj od zawsze. Zapewne nikt dziś nie wyobraża sobie włoskiej kuchni bez sosu pomidorowego. Jednak pomidory dostępne są w naszym regionie dopiero od czasu, kiedy Kolumb dotarł do Ameryki Południowej. To właśnie z tamtego kontynentu pochodzą krzewy, których czerwone owoce obecne są w naszej kuchni. Jak więc możemy dzielić produkty i przypisywać je do danego terytorium, skoro rośliny, podobnie jak człowiek, przemierzyły cały świat ? Wyszukiwarka momondo zainicjowała kampanię „DNA JOURNEY”, aby ludzie zrozumieli, że tak naprawdę więcej nas łączy, niż dzieli. Test DNA pokazuje nasze pochodzenie. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele mamy wspólnego z osobami z innych krajów i jak bardzo różnorodny jest nasz zapis kodu genetycznego.
Portal przeprowadził badania – niezależną ankietę wśród 7292 ludzi z 18 krajów. Badania wykazały wyraźną korelację między podróżowaniem i zaufaniem. Osoby, które podróżują, bardziej ufają ludziom innych wyznań i narodowości. Te same badania pokazują, iż każdy z nas posiada w swoim zapisie DNA co najmniej kilka narodowości, których często nie skojarzylibyśmy ze swoją osobą lub do których mamy nawet wrogie nastawienie.Wszelkie podziały ludzi ze względu na rasę są błędne. Nie istnieje coś takiego jak czystość rasowa, chyba że stworzona w laboratorium.
Czynniki, które składają się na charakterystykę danego człowieka, to:
Czynniki wrodzone
- typ metaboliczny
- DNA
- grupa krwi
Czynniki nabyte – które ulegają modyfikacjom
- czynniki środowiskowe
- biologia przekonań/biologia totalna (EMOCJE)
- mikrobiom
Przez ostatnie 14 lat odwiedziłam ponad 36 krajów i z niezmienną ciekawością obserwuję ludzi i rozpoznaję ich typ metaboliczny, niezależnie od kontynentu. Często wydaje nam się, że wszystkie osoby z ciemną skórą są takie same – nic bardziej mylnego. Nawet u osób o ciemnej skórze widać różnice w ukrwieniu np. twarzy czy małżowin usznych. Niezależnie od koloru skóry łączy nas budowa ciała charakterystyczna dla danego typu metabolicznego. Osoby o MIQ białkowym należą do grupy ludzi najczęściej dotkniętych otyłością, nadwagą i wszelkimi dolegliwościami wpływającymi na nienaturalny wygląd.
Często wydaje nam się, że osoby smukłe, szczupłe, wysokie, o typie węglowodanowym, mają szczęście, gdyż nie wykazują skłonności dotycia lub nadwagi. Jednak często cierpią one na depresję, bezsenność, zaparcia, gościec stawowy, zaburzenia hormonalne – tego gołym okiem nie widać, jednak dążenie do osiągnięcia stanu homeostazy jest dla nich nie lada wyzwaniem. Najbardziej wyraziste zawsze są dzieci – jeszcze nieskażone złymi nawykami, żywiące się intuicyjnie, często wybierają pokarmy idealne dla swojego typu metabolicznego, oczywiście w zależności od możliwości.
Człowiek z MIQ białkowym już w najmłodszych latach swojego życia demonstruje charakter odpowiedni dla swojego typu metabolicznego. Często nazywany łobuzem, stara się prowadzić nocny tryb życia, wybiera kwaśne i słone pokarmy bogate w tłuszcze i białko. Zupełnie odwrotnie niż brat czy siostra o typie skrajnie węglowodanowym, którzy budzą się wcześnie i chodzą spać wcześnie. Najczęściej jadłby tylko słodycze lub słodkie owoce. Unika mięsa, tłuszczu i ciężkich pokarmów. Ma charakter perfekcjonisty ze skłonnością do lekkich histerii. Gdyby rodzice czerpali mądrość z obserwacji swoich pociech, mielibyśmy dużo mniej problemów zdrowotnych w krajach rozwijających się i wysokorozwiniętych.
Trudno wyobrazić sobie, iż istnieją plemiona i miejsca na świecie, gdzie ludzie nie znają pojęcia zespołu metabolicznego i nie wiedzą, czym są choroby układu krążenia, cukrzyca, otyłość, artretyzm, nowotwory. W takich zakątkach świata nawet osoby stare, oczywiście według miary cywilizacji Zachodu, cieszą się dobrym zdrowiem. Zupełnie odmiennie niż u nas, gdzie starość kojarzona jest z konkretnymi schorzeniami, a globalny styl odżywiania, który jest nieodłączną częścią popkultury – skraca życie i prowadzi do wielu zaburzeń fizycznych i psychicznych.
Okazuje się, że te niezwykle odporne jednostki żyjące według swoich zasad nie znają „dobrodziejstw cywilizacji”, takich jak: medycyna, naukowcy, specjaliści, kosztowne badania nad chorobami, tysiące dostępnych wszędzie suplementów diety, siłownie, resorty wellness, medialne kampanie lansujące zdrowe trendy. Ponadto schematy żywieniowe plemion, które nadal żywią się zgodnie z naukami przekazywanymi im z pokolenia na pokolenie, dalece różnią się od ogólnie przyjmowanych (i uznawanych za zdrowe) norm żywieniowych państw Zachodu.
I tak dietę Eskimosów w europejskich czy amerykańskich instytutach uznalibyśmy zapewne za zupełnie niezdrową. Ludzie ci spożywają głównie mięso i tłuszcz pochodzenia zwierzęcego, i to w dużych ilościach, a mimo to nie zapadają na choroby układu krążenia tak powszechne w krajach wysokorozwiniętych. Kolejnym przykłademmogą być szwajcarscy górale, którzy spożywają duże ilości tłustego sera, śmietany i surowego mleka koziego, a to wszystko uzupełniają żytnim chlebem na zakwasie, mięsem i winem. Mimo takiego sposobu odżywiania cieszą się dobrym zdrowiem i słyną z długowieczności, niezależnie od trudnych warunków, w których żyją. Podobnie sytuacja przedstawia się u Aborygenów, afrykańskich Masajów, mieszkańców puszczy amazońskiej czy dziewiczych wysp na Pacyfiku.
Wszelkie badania naukowe prowadzone na tych grupach potwierdzają to samo – ich niezwykłą tężyznę fizyczną, wytrzymałość, odporność na choroby oraz absencję schorzeń cywilizacyjnych. Co ciekawe, gdyby którekolwiek z tych plemion zaczęło spożywać współczesne pokarmy lub dostosowało swój sposób odżywiania do powszechnych dziś w krajach zachodnich norm, stan zdrowia jego członków uległby nagłemu pogorszeniu, dotknęłyby ich te same choroby, które w krajach wysokorozwiniętych są codziennością. Doktor Weston Price przeprowadzał badania wśród pierwotnych kultur zamieszkujących tereny mało zurbanizowane i doszedł do przekonania, iż ludzie ci nie borykali się ani z przewlekłymi chorobami, ani z problemami natury stomatologicznej. Nieznane były im również ułomności fizyczne. Price opublikował swoje badania w książce Odżywianie a zwyrodnienia fizyczne już w 1938 roku, udowadniając w niej, iż autochtoni niezwłocznie po zmianie diety na tę powszechną w kulturach rozwiniętych zaczynali cierpieć na takie same jak przedstawiciele owych cywilizacji schorzenia. Opublikował również zdjęcia dokumentujące nagłe pogorszenie się stanu zdrowia wśród przedstawicieli kultur pierwotnych.
Ten fragment pochodzi z książki #MetaboliczneIQTwojkoddozdrowia.
Książkę wciąż możecie zakupić na stronie Empik w wersji papierowej :
http://www.empik.com/metaboliczne-iq-twoj-kod-do-zdrowia-pajak-agnieszka,p1149592348,ksiazka-p
i na Woblink w wersji elektronicznej :
https://woblink.com/ebook/metaboliczne-iq-agnieszka-pajak-34845
Komentarze